Reiner Knizia to uznany autor wielu gier planszowych. Dzięki niemu możemy cieszyć się między innymi takimi tytułami jak Wyprawa do Eldorado czy MLEM: Agencja Kosmiczna. Od niedawna możemy również cieszyć się grą Trucizna, a to za sprawą wydawnictwa Muduko, które „uwarzyło” najnowszą edycję tejże gry.
Trucizna to szybka i dynamiczna gra karciana dla 2–6 osób w wieku 8+. Nie bez powodu we wstępie użyliśmy słowa „warzyć”, ponieważ w tej grze wcielacie się w alchemików, którzy przygotowują tajemnicze eliksiry! Niestety, jak to bywa w życiu młodych alchemików – w kociołkach mogą pojawić się trucizny, które skutecznie uprzykrzają życie. Kluczowe jest unikanie przepełnienia kociołków i umiejętne zagrywanie kart, aby nie być zmuszonym do zebrania całej zawartości naczynia!
Kilka słów o wykonaniu. W małym pudełku znajdziecie 60 kart do gry, trzy karty kotłów, instrukcję oraz notes do zapisywania punktów. Karty są solidnie wykonane, a ich barwne ilustracje przyciągają wzrok i dodają klimatu rywalizacji. Nowe wydanie gry wzbogaciło rozgrywkę o antidota oraz specjalną kartę „Niewidzialnego Goblina”, które wprowadzają dodatkowe urozmaicenie.
Zasady Trucizny są łatwe do przyswojenia. Gra składa się z tylu rund, ilu uczestników bierze w niej udział. W każdej rundzie gracze otrzymują pulę kart i zagrywają eliksiry do jednego z trzech kociołków. W każdym kociołku mogą znajdować się karty tylko jednego koloru, z wyjątkiem kart trucizny. Jeśli wartość kart w danym kociołku przekroczy 13, ostatni gracz musi zebrać jego zawartość, pozostawiając tam ostatnio zagraną kartę i rozpoczynając nową pulę. Na koniec każdej rundy gracze podliczają punkty zdobyte za zebrane eliksiry i zapisują je w notesie. Po ostatniej rundzie weryfikujecie, kto zdobył najmniej – tak, najmniej – punktów zwycięstwa.
Trucizna zapewnia dynamiczną, pełną emocji rozgrywkę – od śmiechu po frustrację, gdy zostajemy zmuszeni do zebrania kart. Świetnie sprawdzi się jako gra imprezowa – jej zasady są bardzo proste, a każdy z nas lubi od czasu do czasu podłożyć komuś świnię… to znaczy eliksir do wypicia i przysporzyć mu niechcianych punktów.
Polecamy traktować Truciznę jako propozycję na luźny wieczór ze znajomymi. Gra jest szybka, angażująca i pełna interakcji. Z naszej perspektywy nie jest to tytuł, do którego będziemy często wracać – mając na półce choćby serię Wirus – ale z pewnością sprawdzi się na rodzinnych spotkaniach czy imprezach.
Nazwa: Trucizna
Wydawnictwo: Muduko
Rok wydania: 2025
Dziękujemy wydawnictwu
Muduko za wysłanie egzemplarza recenzenckiego
